poniedziałek, 11 maja 2015

Kwiecień za nami i pięęęęękne majowe nowości na mojej półeczce:)

Kwiecień minął nie wiadomo kiedy... czy wywiązałam się z kwietniowych planów czytelniczych? Częściowo:) czy było warto? czytać zawsze warto :) A co konkretnie polecam? 


Mój kwietniowy nr 1 to chyba nadal Pani Ałbena Grabowska... ale... wcale nie część trzecia STULECIA WINNYCH, na którą tak bardzo czekałam, tylko LOT NISKO NAD ZIEMIĄ. Najpierw jednak słów kilka o STULECIU WINNYCH - nie mogę powiedzieć, że wielkie rozczarowanie, zdecydownaie nie. Może znużenie? zbyt wysokie oczekiwania po dwóch poprzednich częściach? nastawienie, że skoro czasy mi zdecydowanie bliższe to i ostatnia część trylogii będzie memu sercu najbliższa? Nie wiem, pewnie wszystko po troszku. Autorka opisuje dalsze losy rodu Winnych w latach od 70tych XX wieku, pojawiają się nowe bohaterki Julia i Ula oraz Jeremi, ich kolega, który urodził się tego samego dnia co dziewczynki. Z nowymi bohaterami i z tymi z poprzednich częsci przechodzimy przez lata kryzysu, dążeń niepodległościowych, pojawia się wątek podziemia, internowania, pruszkowskiej mafii. Wszystko to dość zgrabnie pokazane na rodzinie Winnych, ale... no jakoś już tego za dużo:) ileż ta rodzina przeszła, ileż doświadczyła, wszedzie byli i wszystko widzieli;) i jeszcze irytujące wstawki z pierwszych kampanii reklamowych, mnie to osobiście irytowało. Ale... mówię szczerze - jak przysiadłam - tak w dwa dni pochłonęłam. Więc - przyznaję, saga ogólnie wciągająca, ale trzecia część już troszkę nużąca. Za to LOT NISKO NAD ZIEMIĄ mnie zachwycił bezkrytycznie:) Główna bohaterka - Weronika - to jedynaczka, wychowana przez rodziców w myśl zasady, aby się nie wyróżniać, iść przez życie niezauważonym. Gdy poznaje swojego męża - Sławka - zaczyna żyć tak jak zawsze chciała, chociaż może wcześniej nawet nie zdawała sobie z tego sprawy. Dzięki Sławkowi uwalnia się z toksycznych relacji z rodzicami, to on potrafi postawić granice, na co Weronika wcześniej nie umiała się zdobyć. Weronika pracuje w wymarzonym zawodzie, jest przedszkolanką, ale sami ze Sławkiem nie mogą doczekać się wymarzonego dziecka. To pierwsza rysa na ich małżeństwie, z czasem pojawią się kolejne, ale nie dowiemy się jak sytuacja potoczyłaby się dalej, bo Sławek nagle ginie w wypadku, potrącony przez pijanego kierowcę. Weronika zostaje całkiem sama, teoretycznie ze wsparciem rodziców i teściów, ale ani z jednymi, ani z z drugimi nie czuje więzi duchowej. Nie zdradzę, w jakim kierunku rozwija się powieść - powiem tylko, że jej koniec mnie zaskoczył, a Pani Ałbena z pewnością wykorzystała swoją wiedzę z zakresu medycyny. Krótko: LOT NISKO NAD ZIEMIĄ - polecam serdecznie:) I poszukam kolejnek powieści Pani Grabowskiej.

Kolej na Fannie Flagg i jej BABSKĄ STACJĘ - bardzo mnie pozytywnie zaskoczyła ta powieść! Z początku dość infantylna, okazało się jednak, że niesie ze sobą pokaźny ładunek wiadomości na temat pierwszych kobiet pilotek w amerykańskiej armii oraz bardzo optymistyczny przekaz, że na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno. I to wszystko opowiedziane losami rodziny o polskich korzeniach i ukazanej w bardzo pozytywnym kontekście, więc nawet jeśli powieść ma pewne słabości (a na pewno ma:) to wg mnie po tę książkę i tak warto sięgnąć.

Co tam jeszcze kwietniowo... przewodniki po Amsterdamie łyknięte wybiórczo, wg aktualnej potrzeby:) ale zdradzę, że wycieczka się udała i nawet pogoda nie była za kapryśna. Amsterdam jak Amsterdam - fajny na jeden dzień, ale tulipany w Keukenhof - cudowne :) I Haga też bardzo przyjemna, a najprzyjemniejsze zakupy w Primarku i pierwsze, przepyszne truskawki, prawda Zosia:)))?

Przyznaję, że DZIENNIKA Anny Frank jeszcze nie przeczytałam, ale to jedna z tych lektur, która zostanie na mojej półeczce, więc może poczekać na swoją kolej. Obecnie czytam NIEMOWĘ autorów Michaela Hjortha i Hansa Rosenfelda, czwartą część z Sebastianem Bergamanem - psychologiem/profilerem policyjnym. Poprzednie części doskonale mi się czytało, więc i teraz liczę na dobrą rozrywkę.

A w maju takie perełki, bardzo na nie czekałam i wizualnie są przepiekne - szczególnie HAŚKA i CHALEPIANKA. Skusiłam się też na nową powieść Agnieszki Olejnik DZIEWCZYNA Z PERCELANY.

Teraz tylko wygospodarować troszkę czasu na czytanie... a Wy? co czytacie w maju?