czwartek, 21 stycznia 2016

Mroźny, kryminalny styczeń

To co - mamy styczeń :) ? Święta i sylwester za nami, pierwsze noworoczne postanowienia dawno przerwane i porzucone... kto dołączył do akcji "W 2016 roku przeczytam 52 książki"? Przyznam się szczerze, że przeglądając moje podsumowania z 2014 i 2015 roku nie jest to dla mnie zbyt ambitny cel, ale świadomie nie podejmuję się więcej - w końcu czytanie to frajda, wyjdzie ile wyjdzie:) 

Aura za oknem mroźna, rok też zaczełam mroźnie - kryminałami Remigiusza Mroza. Kto lubi polskie kryminały ten już pewnie p. Remigiusza dobrze poznał, a kto nie: proszę bardzo - bardzo profesjonalna strona o atorze, jego książkach i hobby http://remigiuszmroz.pl


Ja przygodę z p. Mrozem rozpoczęłam od serii z niejaką Joanną Chyłką - "starym" prawniczym wyjadaczem i jej podopiecznym Kordianem Oryńskim - zawodowym naturszczykiem. Są oni pracownikami wiodącej warszawskiej kancelarii prawnej. W pierwszej części (KASACJA) bronią syna znanego biznesmena oskarżonego o zabójstwo dwóch osób, znalezionych u niego w mieszkaniu. W części drugiej (ZAGINIĘCIE) zostają zatrudnieni przez rodziców zaginionej 3letniej dziewczynki, jej mama jest jednocześnie znajomą Joanny z czasów licealnych. Już same tematy zapowiadają ciekawą lekturę, dodatkowo ukazanie ich od strony świata prawniczego dodaje smaczku, ale nie oszukujmy się - to już było i Ameryki Mróz nie odkrył :) ale to nic - bo broni się doskonale: manipulacjami, intrygami, ciekawym zarysem postaci (Chyłka jest mooooocna:), dowcipem i oczywiście... fajną relacją między głównymi postaciami - zawodowa to jedno, ale i na płaszczyźnie prywatnej sporo się dzieje;) W marcu ma ukazać się trzecia część serii i już niecierpliwie przebieram nogami.


Wpadłam w kryminalny ciąg i tym razem padło na Ninni Schulmann i skandynawską serię z dziennikarką Magdaleną Hansson. Przyznam szczerze, że przypomina mi ona trochę książki Camilli Lackberg, ale jest po prostu lepsza - stylistycznie, tematycznie. Może dlatego, ze Lackberg stała się już trochę za bardzo "płodna" w moim odczuciu, z każdym tomem coraz mniej mnie zaskakiwała, a tutaj - hohoho - dzieje się, przy czym czwarta część zaskoczyła mnie najbardziej. Na serię składają się cztery tytuły: DZIEWCZYNA ZE ŚNIEGIEM WE WŁOSACH, CHŁOPIEC, KTÓRY PRZESTAŁ PŁAKAĆ, ODPOWIEDZ, JEŚLI MNIE SŁYSZYSZ oraz NASZA SŁODKA TAJEMNICA. 
Krótko o serii: osobą wiodącą jest dziennikarka Magdalena Hansson, która po rozwodzie wraca ze Sztokholmu do swojego rodzinnego miasteczka z adoptowanym synkiem (przypomina Wam to coś?). Szuka spokojnej pracy, szkoły, bezpiecznego otoczenia, przyjaciół dla swojego dziecka. Odnawia kontakty ze znajomymi, również ze starą miłością, relacje z ojcem - więc i tło powieści jest interesujące. Zagadki kryminalne toczą się w kolejnych częściach wokól zaginięcia nastolatki i prostytucji, serii pożarów w miasteczku, w których giną ludzie, tajemniczej śmierci mężczyzny w czasie grupowego polowania i zniknięcia jego córki oraz zaginięcia pracownicy socjalnej. Tematy ciekawe, fajnie poprowadzone, ale po raz kolejny zwróciłam uwagę na powtarzające się w szwedzkiej literaturze motywy, które pokazują, że nawet w tak opiekuńczym państwie nie żyje się łatwo i nie wszystko jest podane na tacy. Główna bohaterka i jej bliscy mają kłopoty z utrzymaniem pracy, system socjalny nie działą tak jak powinien - życie po prostu. Serdecznie polecam tę serie, nie doszukałam się jeszcze informacji czy będzie kontynuacja, ale zakończenie wskazuje, że tak:)

Ufff... po sześciu kryminałach wróciłam szybko do OSTATNIEJ ARYSTOKRATKI Evzena Bocka, potem fajne, ciepłe czytadełko albo dwa i powrót do Remigusza Mroza. Ale o tym... już w nastepnym poście :) Pozdrawiam zimowo!!!

PS. Haniu - wzięłam się za drugą serię Mroza, z Forstem - mąż już czytał:)? Agakakaka - dzięki Tobie Forst dostał drugą szansę :) dzięki!