środa, 1 lutego 2017

Wszystko przez Bonito... wzięło mnie - na biografie :)

Helllo from the other side!!! Styczeń za nami, udało mi się przeczytać 7 książek, więc znów zapracowałam na kilku statystycznych Polaków ;) Oprócz pozycji wspomnianych w poprzednim wpisie, na styczniową listę dorzucam NAJGORSZEGO CZŁOWIEKA NA ŚWIECIE Małgorzaty Halber oraz POZDROWIENIA Z KOREI. UCZYŁAM DZIECI PÓLNOCNOKOREAŃSKICH ELIT Suki Kim.
Z książką Halber mam pewien kłopot. Sporo nad nią zachwytów, że nie tylko Pilch potrafi dobrze pisać o alkoholizmie, że szczera do bólu, że w samo sedno, że trafia do czytelnika. Do mnie nie trafiła... Pamiętam p. Małgorzatę z programu 5-10-15 jak ciekawie opowiadała o the Beatles, potem przewijała mi sie gdzieś na rynku muzycznym, a tu nagle siup... alkoholiczka, narkomanka? Ups... bywa, jak wiadomo, nałóg nie wybiera. Mogłabym się przyczepić do formy książki, krótkich wstawek, długich dygresji, męczących opisów sesji terapeutycznych, ale nie - taką formę wybrała i ja ją przyjmuję. Nie przekonuje mnie źródło jej nałogu, że kompleksy, że po alkoholu łatwiej zaistnieć w towarzystwie, że taka branża... no sorry... młoda, zdolna, mądra dziewczyna z możliwościami podanymi na tacy tak się tłumaczy? Nie kupuję tego i już... Oczywiście trzymałam kciuki za walkę bohaterki z nałogiem, cieszyły mnie jej sukcesy, ale też niesamowicie wkurzały momenty upadków, czasami tak bezdennie głupie, że aż mnie złość brała. Mam nadzieję, że ta książka pomogła samej autorce albo innym uzależnionym i ich bliskim. "Przeczytaj to i przytul mnie" to ostatnie zdanie książki. Przeczytałam. Przytulić nie potrafię.

POZDROWIENIA Z KOREI. UCZYŁAM DZIECI PÓLNOCNOKOREAŃSKICH ELIT  Suki Kim to zapis jej wspomnień z 2 semestrów spędzonych na elitarnej uczelni w Pjongjang jako nauczyciel języka angielskiego. Ta książka to dobry wybór na pierwszą lekturę o Korei Północnej, wprawdzie opisuje tylko część tamtejszej rzeczywistości, ale i tak oddaje mroczny klimat życia, sposobu myślenia, mentalności ludzi tam żyjących. W zdumieniu czytałam o młodych ludziach, elicie tego kraju, którzy bez dostępu do informacji z zewnątrz wydawali się tacy, tacy... nieobyci i infantylni, a jednocześnie mieli bardzo wysokie mniemanie o sobie, swojej kulturze, dorobku i pozycji ich państwa w świecie. Książkę dość szybko się czyta, ale nie powalił mnie styl autorki (wiecie - zwierzenia w klimatach "byłam nianią u rosyjskich oligarchów" czy też "jak woziłam żony arabskich szejków") - może oczekiwałam trochę więcej od osoby, która kilkakrotnie podkreślała, ze pisarstwem zajmuje się zawodowo. Anyway - polecam ludziom ciekawym świata :)

A teraz - co w lutym piszczy...? Poniosło mnie z lekka, biograficznie :) Jak wiecie, z zasady jestem wierna swojemu kindelkowi, zawsze to ekonomiczniej i ergonomiczniej (szczególnie w SKMce), ale... przy biografiach się poddaję, przy książkach kulinarnych też, a że Bonito.pl przywitał nowy rok 35% obniżką to... poszalalam. Wybrałam biografię Lilki - Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej, Ireny Jarockiej (jeeeeej, jak ludzie o Niej dobrze mówią, piszą, wspominają :), Michaliny Wisłockiej i Bruce Springsteena. LILKA i WYMYŚLIŁAM CIĘ już "w czytaniu". Jak się tymi biografiami nasycę - chciałabym dobrą obyczajówkę. Polecicie coś? Mam na oku Magdalenę Knedler - znacie? polecacie? jeśli tak - co na początek?

Pozdrawiam cieplutko :)