piątek, 10 marca 2017

Książkowego świra cd...

Czytam dla siebie - to oczywiste! Ale lubię, gdy inni czytają, więc zachęcam jak mogę i wiecie co - są efekty :) Oprócz tego, że rynek wydawniczy sprzyja czytającym, (to już nie te czasy, kiedy książki kupowało się na subskrpcję - kto pamięta? :), wydając tysiące ciekawych pozycji rocznie o tak szerokim przekroju, że aż dech zapiera... to staram się dorzucić swoje osobiste 3 grosze na tym polu. Zaczeło się od polecanek ksiązkowych: a to koleżankom z pracy, a to sąsiadkom, a to bratu, koleżankom forumowym. Potem namówiłam kilka osób na zakup czytnika. Potem kolejny krok - wrzucanie aktualnych letur na instagramowy profil, aż w końcu założyłam tego bloga. Z regularnością różnie bywa, ale wiem, że są tacy co korzystają z moich polecanek, więc jakoś powolutku do przodu :)

Przyszła pora na kolejny krok i teraz trzymajcie kciuki! Będę próbowała rozkręcić w pracy dyskusyjny klub książki. Pomysłów 1000 i jeszcze jeden mam, nie ukrywam jednak, że sama z sobą nie pogadam ;0 przydałoby się jeszcze paru chętnych. Podczytujący pracujący w Orbisie - zapraszam już za tydzień w piątek, a reszta może mnie wspierać duchowo :)

Przy okazji dziękuję Ani z firmy Eris i p. Małgorzacie z wydawnictwa Znak za wsparcie w postaci książek - jak tylko ostempluję klubowym exlibrisem - ruszą w obieg wśród zakochanych w książkach pracowników Orbisu :)

Tymczasem pozdrawiam serdecznie i powolutku szykuję podsumowanie lutowych lektur.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz