czwartek, 16 lipca 2015

Biograficznie - the winner is...?

Początek lipca wyszedł mi zdecydowanie biograficzny. Zachęcona cuuuuudowną wręcz SIMONĄ sięgnęłam po kolejne biografie i powieści biograficzne, a konkretnie po:

HAŚKA. Poświatowska we wspomnieniach i listach autorstwa Marioli Pryzwan - bardzo przyjemna biografia, a właściwie - jak tytuł wskazuje - listy, wspomnienia, opowieści o Halinie Poświatowskiej od osób Jej bliskich, rodziny (mama, brat, siostra), przyjaciól i znajomych - niejednokrotnie bardzo znanych jak Stanisław Grochowiak, ksiądz Józef Tischner, Wisława Szymborska. Nadal twierdzę, że to lektura uzupełniająca po obowiązkowym UPARTYM SERCU - ale zdecydowanie warto. Książka jest bardzo ładnie wydana, zawiera dużo zdjęć, listów i dokumentów, niektórych udostępnionych po raz pierwszy.

BOSCY I NIEZNOŚNI Anny Janko - po tę książkę z kolei sięgnęłam bardziej z sympatii do autorki, niż zainteresowania samymi opisywanymi postaciami. Jest idealna do pociągu, bo zawiera kilkanaście dość krótkich szkiców biograficznych postaci, które sa autorce na swój sposób bliskie - bo albo miała okazję się z nimi spotkać, albo ich twórczość jest dla niej ważna. Mnie szczególnie zainteresowały rozdziały o Margaret Mitchell, Mii Farrow (wrrrr... Woody Allen dał jej nieźle popalić... niezły świr z niego, ale filmy uwielbiam...), Dustinie Hoffmanie, Poli Negri - polecam :)  

RELIGA. Biografia najsłynniejszego polskiego kardiochirurga Dariusza Kortko i Judyty Watoły. No cóż - kto był na filmie BOGOWIE, może sobie tę lekturę odpuścić. Tzn. jesli osoba prof. Religii go nie zafascynowała. Ja po filmie (warto, warto, warto - ale o tym wpis już był:) chętnie sięgnęłam po biografię duetu Kortko - Watoła. Generalnie obraz Religi pokazany w filmie i książce jest spójny - dobry człowiek, kardioogiczny geniusz, choleryk, czasem furiat... ale nikt nie jest święty, prawda? Jestem pewna, że "grzeszki" prof. Religi zostały mu tam na górze odpuszczone, tyle dobrego uczynił... ciekawa końcówka biografii, opisujująca już ostatnie miesiące życia, w czasie choroby nowotworowej profesora. Jego "romans" z polityką, relacje, a własciwie konflikt z Ewą Kopacz. Interesujące, naprawdę. 

No i pora na powieść biograficzną MARIA CALLAS. Zbyt dumna, zbyt krucha. Alfonso Signorini. Nie biografia, a powieść, bo autor opierając się na korespondencji prowadzonej przez lata przez Callas zgrabnie operuje faktami tak, aby wzbudzić w czytelniku zainteresowanie bohaterką i fabułą. Signorini przedstawia portret niezwykłej kobiety, która po dość trudnym dzieciństwie robi oszałamiającą karierę śpiewaczki operowej. U szczytu kariery poznaje Arystotelesa Onassisa i traci dla niego głowę i zdrowy rozsądek... czy wyjdzie jej to na dobre? dziś wiemy, że nie... miliarder wkrótce rzuci Callas dla Jacqueline Kennedy... ale czy o niej zapomni? hmmm... przeczytajcie to się dowiecie ;) Z ciekawostek dodam kilka faktów, o których nie miałam pojęcia. Callas jako nastolatka i młoda kobieta była bardzo nieatrakcyjna (chociaż jej typ urody generalnie jest dyskusyjny, wyrazista, postawna Greczynka - po "zrobieniu" super na scenę, ale na codzień... hmmm...) Opisana jest jej metamorfoza z poczwarki w gwiazdę. Odchudzała się... tasiemcem.... wiem, wiem... fuuuj! ale przynajmniej skutecznie;) Inna tajemnica - Callas miała synka z Onassisem, który niestety urodził się martwy... Książkę serdecznie polecam, chociaż utrzymana jest w lekko melodramatycznym tonie, ale cóż... również i życie tej gwiazdy nie było bajką, chociaż niektórym tak mogłoby się zdawać.

MERYL STREEP. O sobie Lawrence Grobel dopiero "się czyta" - ale to będzie szybka lektura. Jednocześnie - nowość na mojej półeczce - pierwsze spotkanie z Gabrielą Gargaś, DROGA DO DOMU tak opisywana np. w Empiku:

Pięć kobiet, pięć historii, pięć marzeń do spełnienia, jedna wspólna podróż. Ewa rozstaje się z Pawłem, mężczyzną swojego życia. Alicji wciąż trudno pogodzić się ze śmiercią męża. Matylda obwinia siebie za wypadek samochodowy, w którym straciła najważniejszą osobę. Antonina, starsza pani z bagażem doświadczeń i wielką pogodą ducha, postanawia odwiedzić przyjaciółkę, która mieszka nad morzem. Namawia ją do tego wnuczka, Majka, która za wszelką cenę pragnie wyrwać się z małego miasteczka.

Wszystkie kobiety mają powód aby udać się w podróż, choćby na koniec świata. Każda z nich szuka czegoś innego, ale razem jest łatwiej stawić czoło swoim demonom. Na końcu podróży, w pięknym, słonecznym Sopocie przekonają się, że dom to szczęście i spokój duszy, nieważne w jakim miejscu się znajdujemy. A wybaczenie to jedno z najważniejszych słów. 

Poruszająca opowieść o tym, jak trudną sztuką czasem jest przyjęcie tego, co otrzymujemy od życia. 

Zaczyna się dobrze - wydaje się być dobrą lekturą na lato :)

Specjalne buziaki dla Kasi i Izy, za pożyczenie tego i owego oraz Ani za wygrany zakład ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz