środa, 22 lipca 2015

Gorąco (chwilami:), letnio, burzowo czyli LIPIEC:)

Czytelniczo lipiec wypadł nie najgorzej, chociaż przyznaję - laktury raczej z tych lekkich, łatwych i przejemnych! Ale w końcu są wakacje, nawet jeśli jeszcze bez urlopu;) Zanim o ksiązkach - foteczka pięknego, letniego, poburzowego nieba (połowa lipca), która przypomina mi, że od ponad roku na liście "do przeczytania" mam ZAPACH MIASTA PO BURZY Olgierda Świerzewskiego... Książka trochę mnie onieśmiela, po pierwsze swoją grubością (no kurcze! musi mieć dłużyzny, nie da się ich uniknąć skoro tomiszcze ma ponad 700 stron!), po drugie - boję się rozczarowania, bo tytuł taki piękny, a jesli w środku będzie kicha;)? Echhh... żarty żartami - przyjdzie i na tę książkę pora. A tymczasem:

LEKCJE MADAME CHIC Jennifer L. Scott osobiście  trudno mi potraktować tę książkę poważnie;) Za Empikiem:
Jennifer Scott odkrywa sekrety życia francuskiej rodziny mieszkającej w ekskluzywnej szesnastej dzielnicy w Paryżu. Lekcji stylu udziela jej sama Madame Chic, a co najważniejsze – wcale nie są one takie trudne. Jennifer przyjechała do Paryża jako Kalifornijka, wróciła do Kalifornii jako Paryżanka. Dwadzieścia prostych rad i wskazówek wystarczyło, by nauczyć się żyć à la française. Teraz czas na Ciebie!
Książka ma dość dobre recenzje, poleca ją p. Małgorzata Kożuchowska, Kasia Tusk, autorka twierdzi, że zmieniła jej życie. No to wypada pogratulować, ja jednak pozostanę przy swoim trybie życia, kiedy to pokój wypoczynkowy służy do wypoczynku i relaksu, a szafa składa się z ciut więcej sztuk odzieży niż 10-15 na sezon... nie to, że mnie stać na mega rozrzutność, już raczej z powodu tego, że nie stać na marki, które p. Scott poleca;) Jak popatrzeć na tę lekturę z przymrużeniem oka to OK, czytadełko do fryzjera. Ale gdyby potraktować rady p. Scott bardziej serio - no nieeeeeee... jednak nie. Niech żyje wolność, wolność i swoboda;) 
  

DROGA DO DOMU Gabrieli Gargaś - to moje pierwsze czytelnicze spotkanie z Panią Gabrielą i myślę, że nie ostatnie. Jak mam ciąg kryminalny i  w penym momencie zaczynam czuć ptrzesyt, chetnie sięgam wówczas po powieść Pań Witkiwicz, Mirek, Jio. Teraz do tego grona mogę dołączyć Gabrielę Gargaś.

Za Merlinem:
Pięć kobiet, pięć historii, pięć marzeń do spełnienia, jedna wspólna podróż. Ewa rozstaje się z Pawłem, mężczyzną swojego życia. Alicji wciąż trudno pogodzić się ze śmiercią męża. Matylda obwinia siebie za wypadek samochodowy, w którym straciła najważniejszą osobę. Antonina, starsza pani z bagażem doświadczeń i wielką pogodą ducha, postanawia odwiedzić przyjaciółkę, która mieszka nad morzem. Namawia ją do tego wnuczka, Majka, która za wszelką cenę pragnie wyrwać się z małego miasteczka. Wszystkie kobiety mają powód aby udać się w podróż, choćby na koniec świata. Każda z nich szuka czegoś innego, ale razem jest łatwiej stawić czoło swoim demonom. Na końcu podróży, w pięknym, słonecznym Sopocie przekonają się, że dom to szczęście i spokój duszy, nieważne w jakim miejscu się znajdujemy. A wybaczenie to jedno z najważniejszych słów. Poruszająca opowieść o tym, jak trudną sztuką czasem jest przyjęcie tego, co otrzymujemy od życia.
Opis zachęcający, formuła - no nie ukrywajmy - jakoś mega odkrywcza nie jest. Kilka splecionych ze sobą historii kobiet + elementy powieści drogi. Ale jest sympatycznie, optymistycznie, z humorem. Trochę mnie śmieszył fakt szykowania się przez bohaterki na tę wyprawę jak na Kilimandżaro, a jechały przecież... do Sopotu:D no ale to takie tam, nie czepiajmy się;) Dobra lektura na letnie popołudnie. 

MERYL STREEP O SOBIE Lawrence Grobel noooo... zawsze miło dowiedzieć się czegoś o jednej ze swoich ulubionych aktorek, ale... o niej samej niewiele się w sumie dowiedziałam. Książka dość cienka, wydanie - jak na biografię - mogłoby być bardziej estetyczne. Moich oczekiwań nie spełniła. Po prostu za mało Meryl w Meryl:) oczywiście - fajnie poczytać, że dla aktorki najważniejsza jest rodzina, że jak zaangażuje się w jakąś akcję to walczy jak lwica, z kim jej się układało na planie z kim nie... ale - takie info to wiecie, w VIVIE czy innej GALI... miałam większe oczekiwania i już. Rozpieściły mnie ostatnie polskie biografie i ta książka to przy nich chałtura. Zebrana w całość garść informacji o osobie, o której (podskórnie czuję) można napisać więcej, lepiej, głębiej.

PAŃSTWO TAMICKIE Joanny Łukowskiej - he he:) śmiechowa książka. Polecona na fejsbukowej grupie jako "Musierowicz dla dorosłych" - nawet trafnie. Historia bardzo młodego małżeństwa zaczyna się w latach 80tych i śledzimy ją przez kilka kolejnych. W około 20 epizodach autorka opisuje życie Asi i Maćka, ich ślub "dla mieszkania" (ale sprawiedliwie trzeba przyznać - z miłości:), urządzanie mieszkania, narodziny dwójki dzieci. Ich codzienne borykanie się z rzeczywistością tamtych lat - studia, pierwsza praca, utarczki z sąsiadami, rodzicami. Jakbym miała porównać to jest to taki miks Musierowicz z Alternatywami 4 - kto lubi tamte to i przy Państwie Tamickim się uśmiechnie. 

JAJKO Z NIESPODZIANKĄ Agnieszki Krakowiak - Kondrackiej - na tę powieść natknęłam się przypadkowo, a bardzo mnie pozytywnie zaskoczyła. Książka reklamowana jako debiut literacki scenarzystki serialu "Na dobre i na złe" (akurat chwyt nie pode mnie, jakoś wyrosłam z tych klimatów;) opowiada historię samotnej mamy Ady i jej 3letniej córeczki Julki. Ada, samodzielna, odważna młoda kobieta, która do tej pory nie musiała oglądać się za innymi, musi skonfrontować się z realiami, które zmuszają jej do rezygnacji z takiej niezależności. Jej córeczka rodzi się chora, przechodzi kilka operacji, w międzyczasie jej partner daje nogę, a Ada zostaje sama (przy wsparciu mamy) z problemami zdrowotnymi córeczki. Adę poznajemy, gdy zapisuje Julkę do prestiżowego, prywatnego przedszkola w Warszawie. Nieźle napina się finansowo, aby stworzyć córeczce komfortowe warunki edukacji i w środowisku "multi kulti" odwrócić uwagę od jej (drobnego) defektu zdrowotnego. No i zaczyna się - szereg barwnych postaci, zwariowana mamuśka Pati, samotny tatuś i jednocześnie nowy pracodawca Ady, ex kolega z podwórka, przystojny pracownik przedszkola itp itd. Historia ciekawa, pokazująca obawy samotnej mamy, ale troszkę i życie "Warszawki" - chyba jednak trochę przerysowane? ale co ja tam wiem - może właśnie nie;)? Z przyjemnością "łyknęłam" tę książkę Pani Agnieszki i z przyjemnością sięgnę po zapowiadane na koniec sierpnia jej CUDZE JABŁKA. I znów brawa dla Wydawnictwa Literackiego - ksiązka w miękkiej okładce, ale bardzo przyjemne wydanie :)

I tyle w temacie:) mało, dużo? interesująco? irytująco? ciekawa jestem Waszych opinii, coś Wam wpadło w oko? Ciekawe czy przed urlopem zdążę jeszcze przeczytać śliczne książeczki wykradzione z biblioteczki Kasi:) i kilka, których zamówiłam, no bo takie okazyjne, że szkoda przejść obok i do torby nie schować;) A konkretnie mowa o:

PASJA ŻYCIA Irving Stone
CZARNOBYLSKA MODLITWA. KRONIKA PRZYSZOŚCI Swietłana Alesijewicz
ZOFIA KOSSAK. OPOWIEŚĆ BIOGRAFICZNA Joanna Jurgała - Jureczka
GRECJA. GORZKIE POMARAŃCZE Dionisos Sturis
WOLNOŚĆ Jonathan Franzen

A aktualnie w czytanie Doris Lessing i jej: PIĄTE DZIECKO i PODRÓŻ BENA... no cóż... zmiana nastroju... lekko nie jest, ale dla mnie bardzo interesująco. Ale o tym w poście przedurlopowym.

A tymczasem pozdrawiam wszystkich wakacyjnie. Smażąc się w cieple bijącym od komputera pozdrawiam tych, którzy nad morzami, jeziorami, basenami :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz